Zawisza Bydgoszcz odprawił rywala z bagażem bramek

Zawisza Bydgoszcz odprawił rywala z bagażem bramek

   Dzisiaj Zawisza Bydgoszcz rozegrał szósty mecz kontrolny w ramach przygotowań do sezonu 2016/2017. Rywalem był zespół z Torunia noszący nazwę Opatrunki. Ekipa z Grodu Kopernika w minionym sezonie występowała w klasie B, w grupie: Toruń I. W stawce 12 drużyn Opatrunki zajęły 10. miejsce. Z 22 meczów ligowych: 4 wygrały, zanotowały 1 remis i poniosły 17 porażek (bilans bramkowy: 34-87).

   Zawisza do przerwy przeprowadzał nieustanne ataki. Już w 7 minucie toruńskiego bramkarza pokonał Wojciech Ruczyński. Kilkadziesiąt sekund później w dogodnej sytuacji znalazł się Nikodem Kasperczak, ale jego strzał został zablokowany. W 13 minucie było 2:0. Zagranie Wojciecha Lewandowskiego wykorzystał Wojciech Ruczyński. W 20 minucie Nikodem Kasperczak minął golkipera i strzelił do pustej bramki. Wynik brzmiał 3:0. 120 sekund później drużyna Zawiszy całkowicie rozmontowała defensywę Opatrunków i Wojciech Lewandowski nie miał problemów ze skierowaniem piłki do pustej po raz drugi bramki. W 28 minucie akcję lewą stroną boiska przeprowadził obrońca Patryk Szymański, a Sergiusz Kot pewnym uderzeniem zdobył piątego gola dla bydgoskiego zespołu. Zaledwie po 60 sekundach Nikodem Kasperczak podwyższył na 6:0, a po kolejnych 120 sekundach Wojciech Ruczyński zdobył siódmego gola. Piszący te słowa nie nadążał z notowaniem boiskowych wydarzeń. W 36 minucie było już 8:0, gdy asystę Nikodema Kasperczaka wykorzystał Wojciech Lewandowski. W kolejnej akcji Wojciech Lewandowski popisał się udanym zagraniem, a bramkę strzelił Nikodem Kasperczak. Sytuacja ta miała miejsce w 42 minucie i wówczas został ustalony wynik do przerwy: 9:0 dla Zawiszy.

   Po zmianie stron i roszadach w składzie nie zobaczyliśmy już tylu goli. W 52 minucie na 10:0 podwyższył Wojciech Ruczyński. Potem przez 23 minuty drużynie z Torunia udało się zachować czyste konto. Dopisywało jej też szczęście, bo przykładowo futbolówka po jednym ze strzałów trafiła w spojenie słupka i poprzeczki. W 75 minucie piłkę wzdłuż bramki zagrał Przemysław Marchwant, przejął ją Oskar Ziemba i z bliska zdobył 11 gola. Drużyna Opatrunków atakowała sporadycznie i najczęściej decydowała się na strzały z daleka. Zespół z Grodu Kopernika rywalizował uprzednio z Wisłą Fordon, pierwszym ligowym rywalem Zawiszy, z którą przegrał 1:12. Po meczu rozmawiałem z jednym z toruńskich zawodników, który stwierdził, że drużyna Zawiszy jest lepiej ułożona taktycznie od Wisły Fordon, ale pierwszy ligowy rywal częściej oddaje strzały na bramkę.

Zwycięstwo 11:0 jest piątym wynikiem w historii pierwszej drużyny Zawiszy. Najwyższą wygraną pozostaje ta z 2 grudnia 1951 roku, gdy w meczu o Puchar WKKF Zawisza rozgromił Unię Kruszwica 24:0 (10:0).

18.08.2016: 19:00: Zawisza Bydgoszcz (klasa B) – Opatrunki Toruń (klasa B) 11:0 (9:0)

1:0 Wojciech Ruczyński (7)

2:0 Wojciech Ruczyński (13)

3:0 Nikodem Kasperczak (20)

4:0 Wojciech Lewandowski (22)

5:0 Sergiusz Kot (28)

6:0 Nikodem Kasperczak (29)

7:0 Wojciech Ruczyński (31)

8:0 Wojciech Lewandowski (36)

9:0 Nikodem Kasperczak (42)

10:0 Wojciech Ruczyński (52)

11:0 Oskar Ziemba (75)

Zawisza (pierwsza połowa): Jan Stypczyński – Jarosław Lewandowski, Krzysztof Łożynski, Sebastian Każuro, Patryk Szymański – Adam Wiśniewski, Patryk Błażejewicz – Wojciech Lewandowski, Sergiusz Kot, Nikodem Kasperczak –Wojciech Ruczyński.

Zawisza (druga połowa): Marcin Niwiński – Ernest Szumla, Franciszek Kaźmierski, Krzysztof Łożynski, Oskar Ziemba –Sebastian Każuro, Adam Wiśniewski (Patryk Błażejewicz) – Przemysław Marchwant, Sergiusz Kot (Przemysław Dachtera), Nikodem Kasperczak (Wojciech Lewandowski) – Wojciech Ruczyński (Damian Nowak). Ponadto niektórzy zawodnicy wchodzili na zmiany tzw. powrotne. Trenerzy: Dawid Niezbecki i Patryk Zarosa.

Sędziował: Mariusz Burda (Bydgoszcz).

Na zdjęciu: Wojciech Lewandowski (czarny strój) zdobywa jedną z bramek. 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości