Zwycięstwo po golach Patryka „Strachola”

Zwycięstwo po golach Patryka „Strachola”

Zawisza Bydgoszcz, lider tabeli klasy okręgowej, zagrał dziś kolejny mecz ligowy jako gospodarz. Na stadionie przy ul. Sielskiej rywalem była czwarta drużyna rozgrywek – Naprzód Jabłonowo Pomorskie. W rundzie jesiennej bydgoski zespół wygrał na wyjeździe aż 5:0. W wyjściowej jedenastce gospodarzy nie znalazł się Adam Wiśniewski, który w poprzedniej kolejce odbył przymusową pauzę za kartki. Kapitan drużyny pojawił się na boisku jako zmiennik. Trener Jacek Łukomski postawił na skład, który rozpoczął mecz z Promieniem. U gości wystąpili Arkadiusz Kozłowski i Valentin Dah, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Zawiszy. Obaj zaliczyli dobry występ. Pierwsza połowa w wykonaniu gospodarzy nie zachwyciła. To Naprzód prezentował się lepiej i momentami nie miał problemów z rozmontowywaniem defensywy bydgoskiej drużyny. W 12 minucie goście objęli prowadzenie. Arkadiusz Kozłowski zagrał piłkę z rzutu wolnego, jej lot przedłużył Prylewski, a Golovatenko z bliska uderzeniem w róg posłał piłkę do siatki. Gospodarzom akcje nie wychodziły, a na dodatek brakowało strzałów z dystansu. Raz spróbował Natan Zniszczol, ale posłał futbolówkę wysoko nad bramką. W 31 minucie Zawisza doprowadził jednak do wyrównania. Piłkę w pole karne zagrał Artur Cielasiński, strzelił w słupek Patryk Starszewski, ale jego dobitka była już celna. Do przerwy był remis 1:1. Po zmianie stron gospodarze zagrali bardziej zdecydowanie, choć zespołowych, płynnych akcji było za mało. W 66 minucie nastąpiła decydująca akcja meczu. Michał Żurowski strzelił zza pola karnego, bramkarz odbił piłkę, nastąpiło nieporozumienie między obrońcą i bramkarzem w wyniku którego Patryk Straszewski skierował piłkę do siatki. Było 2:1. Należy nadmienić, że bydgoski napastnik w rundzie wiosennej prezentuje godną podziwu skuteczność: dwa mecze – cztery trafienia! Oby tak dalej. Zawodnicy gości po stracie drugiej bramki próbowali u sędziego reklamować faul na ich piłkarzu, ale arbiter pozostał niewzruszony. W 86 minucie w idealnej sytuacji przed bramkarzem znalazł się Krzysztof Urtnowski, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek. Naprzód nie rezygnował ze zdobycia choćby punktu i przeprowadzał groźne kontry. Po jednej z nich udaną interwencją na przedpolu popisał się Marcin Niwiński. W doliczonym czasie gry pięknie uderzył piłkę Paweł Kanik, ale golkiper gości wybił ją na rzut rożny. Mecz trwał prawie 9 minut dłużej! To zbytnia przesada ze strony sędziego. Przez to dochodziło do niepotrzebnych, ostrych starć i nawet były potrzebne nosze, aby pomóc zawodnikowi Zawiszy.

Zawisza wygrał 2:1 (1:0) i nadal pozostaje liderem tabeli. Bydgoska drużyna ma 42 punkty i o 7 punktów wyprzedza Mustang Ostaszewo oraz o 9 „oczek” Start Pruszcz.

24.03.2019. 11:00. Bydgoszcz-Fordon, ul. Sielska: Zawisza – Naprzód Jabłonowo Pomorskie 2:1 (1:1)

Bramki: Patryk Straszewski 2 (31, 66) – Volodymyr Golovatenko (12).. Zawisza: Marcin Niwiński – Artur Cielasiński, Jakub Witucki, Bartosz Stoppel, Bartosz Bąk – Natan Zniszczol, Michał Żurowski, Krzysztof Urtnowski (86, Wojciech Ruczyński), Paweł Kanik (90+1, Tomasz Prejs), Patryk Kozłowski (64, Adam Wiśniewski), Patryk Straszewski (77, Przemysław Wesołek). Trener: Jacek Łukomski. Sędziował: Piotr Kośmider (Jadowniki Rycerskie).

30 marca (godz. 12:00) w kolejnym spotkaniu ligowym bydgoska drużyna na stadionie przy ul. Sielskiej podejmować będzie Sokół Radomin.

Na zdjęciu: o piłkę walczy Natan Zniszczol, za nim Bartosz Stoppel, z prawej Bartosz Bąk. W tle zdjęcia bramkarz Marcin Niwiński. 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości